nie ma wierszy w grudniu
nikt nie życzy
chcę nie przespać
nie robię porządków
zasypiam w stłoczonej pościeli
budzę się pod cieżką chmurą
nie chodzę nie palę
mnie pali
rozmawiają za ścianą
która godzina
tu nie ma ściennych zegarów
patrz
trzy ulice dalej
jest stół nad nim ciężki abażur lampy
chodzą i palą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz