piątek, marca 21, 2008
Hokusai
Jako sześciolatek nabrałem manii rysowania przedmiotów, a odkąd skończyłem lat pięćdziesiąt, często publikuję swoje rysunki. Wśród tego, co stworzyłem przez siedemdziesiąt lat, nie ma nic godnego uwagi. W wieku siedemdziesięciu trzech lat, pojąłem istotę budowy zwierząt, ptaków, owadów i ryb, a także życia ziół i roślin, dlatego też, kiedy skończę lat osiemdziesiąt sześć, pójdę dalej. W wieku lat dziewięćdziesięciu jeszcze bardziej zgłębię ich ukryty sens, a kiedy będę miał lat sto, być może osiągnę wymiar boskości i cudowności. Kiedy skończę lat sto dziesięć, najdrobniejsza kropka czy linia będą żyły własnym życiem. Jeśli mogę wyrazić jakieś życzenie, to prosiłbym tych, którzy doczekają mojego wieku, aby sprawdzili, czy to, o czym mówię okaże się prawdą.
Pisane w siedemdziesiątym piątym roku życia przeze mnie, niegdyś zwanego Hokusai, dziś - starcem opętanym malarstwem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Cudowne, żadnych głupich dylematów zyciowych, tylko kontemplacja złozonosci swiata jako takiego :) To dobry plan, więc świetlana przyszłosc przed nami moja droga, zacznie sie po siedmdziesiatce :)
I.
Ano właśnie!!
Prześlij komentarz