niedziela, lipca 22, 2012

a w międzyczasie:

- rowerowe medytacje
- przybijanie piątki z lipami i kasztanami
- pobudki o 4 rano, żeby popatrzeć w słońce przez okno na 10 piętrze
- sny, w których wszystko się układa
- słuchanie muzyki sprzed pół wieku
- zakochiwanie się w aktorach niemych filmów

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czyli słodkie, miłe życie :)

jankiel333 pisze...

tak, ale w międzyczasie