wtorek, września 06, 2011

zmagania

"Proces rozwoju owej specyficznej dumy stanowi logiczny wynik, a zarazem szczytowy wyraz i utwierdzenie procesu wywodzącego się z pogoni za wielkością. Na początku jednostka snuje stosunkowo nieszkodliwe rojenia na temat swych błyskotliwych sukcesów. Powoli tworzy się w jej umyśle wyidealizowany obraz przedstawiający, kim ona >>w istocie<< jest, kim mogłaby się stać, kim powinna zostać. Wówczas nadchodzi krok decydujący: >>ja<< prawdziwe usuwa się w cień, potencjalne zaś zasoby energii zdolne do samorealizacji zostają skierowane na urzeczywistnienie własnego wyidealizowanego obrazu. Wymagania stanowią wyraz jego dążeń do ugruntowania sobie odpowiedniej pozycji w świecie, pozycji, która by odpowiadała znaczeniem wyidealizowanemu wizerunkowi własnej osoby i tworzyła dlań właściwe ramy. Za pomocą stawianych sobie wymagań dąży do uzyskania własnej doskonałości. Wreszcie - musi wypracować własny indywidualny system wartości, ustalający, co ma się mu w nim samym podobać i podlegać akceptacji, co ma w sobie sławić, z czego również z konieczności determinować, co należy odrzucić, przed czym się wzdragać, czego się wstydzić, czym gardzić i czego nienawidzić. Nie może określać jednego, nie ustalając drugiego. Duma z siebie i nienawiść do samego siebie są nierozerwalnie złączone. Są różnymi wyrazami tego samego procesu." Karen Horney, Nerwica a rozwój człowieka

Najtrudniej wrócić do rzeczywistości..

Brak komentarzy: