poniedziałek, października 19, 2009

Wieszcz o innych..

"Poeci śląscy… Wy za młodzi jesteście, żeby pamiętać, oni byli wkurzający przed laty. Kiedyś miałem audycję radiową w radiu, które się nazywało „Mariackie”, później przemieniło się ono w coś tam, i zaprosiłem poetów śląskich. Przyjechało ich z dziesięciu. Już nie pamiętam którzy, ale pewnie i Kuczok był i tak dalej, stwierdzili, że nie mają gdzie spać, no to spali u mnie wszyscy, na podłodze. Jakieś dziewczęta, pewnie też poetki, przyjechały z nimi, słabo ich rozróżniałem. No i był taki zbiorowy program w tym radiu „Mariackim”, gdzie z nimi wszystkimi rozmawiałem, a oni, wyjeżdżając, a była późna jesień, zapytali, gdzie spędzamy Sylwestra. To myśmy powiedzieli gdzie. Przyszedł ten dzień, ubieramy się, to miało być w knajpie, żeby wyjść na tego Sylwestra, a tu ciach, ciach, pojawiają się wszyscy poeci śląscy i mówią, że idą z nami na tę imprezę. Ale my mówimy, że tam wstęp jest płatny. To oni stwierdzają, że nie mają pieniędzy i myśmy im opłacili ten wstęp. A oni tam różnych bydłów narobili. I tak sobie pomyślałem, że taka grupa poetów śląskich, to jednak przerażające. Ale to było w latach 90., później znaleźli sobie zawody, znaleźli rodziny i przestali mnie denerwować, ale wcześniej jako grupa byli bardzo denerwujący. Cały czas czegoś chcieli od człowieka." M.Świetlicki

niedziela, października 11, 2009

David Bowie



David Bowie siedział zawsze pijany w kącie śmierdzącej szczynami knajpy. Głowa pochylona do przodu, otulony długim płaszczem, długie nogi zajmowały całą przestrzeń między stolikami.